Spora część polskich filmów umiejscawia swą akcję w Warszawie. Powodów ku temu jest sporo, przede wszystkim finansowych. Jednak coraz częściej regionalne instytucje zapraszają do siebie filmowców a i oni sami porzucają stołeczne ulice na rzecz równie rozwiniętych miast czy małych miasteczek oraz w poszukiwaniu tego czego, po prostu w mieście nie ma: pięknej natury i wiejskich krajobrazów.
1. Mazury
Tu powstała m.in. Róża Smarzowskiego (2011) oraz W imię… Małgorzaty Szumowskiej (2013). Lasy, jeziora, dzikie zwierzęta, pola, małe wioski liczące nie więcej niż 200 mieszkańców stanowią idealną przestrzeń dla ukazania odwiecznego kontrastu natura-kultura. Małgorzata Szumowska wykorzystała nawet wnętrza własnego domu dla uzyskania jak najbardziej realistycznych efektów, a do tego ukazała rzeczywistość mazurskiej wioski w magiczny sposób. Po zobaczeniu tego obrazu, który porusza trudną i ważną tematykę, zapragniecie przebiec przez pole kukurydzy, popływać w jeziorze i po prostu uciec od zgiełku miast.
2. Jura Krakowsko-Częstochowska
Jura wraz ze Szlakiem Orlich Gniazd to jedna z ulubionych destynacji ekip filmowych nie tylko polskich ale także światowych. Tutaj, na zamku w Ogrodzieńcu Wajda nakręcił Zemstę (2002), na zamku w Olsztynie Pasikowksi zrealizował Demony wojny według Goi (1998) a Majewski monumentalny Młyn i krzyż (2011). Jura „udaje” nie tylko Bałkany, nowotestamentową górę Golgotę ale także Tatry. Na jurze kręcono bowiem kultowy serial Janosik (1973). Jura jest bogactwem przyrodniczym, tutaj wielu miłośników górskich wspinaczek odnalazło swoją mekkę, natomiast ponad 13 zamków, zachowanych w lepszym czy gorszym stanie zachwycie każdego amatora wiekowych budowli.
3. Góry Stołowe
Ten masyw górskich w Sudetach zachwycił realizatorów Opowieści z Narnii- Lew, czarownica i stara szafa (2005). Z efektów byli zadowoleni na tyle, że powrócili tu przy kolejnej części Książę Kaspian (2008). Góry Stołowe są magicznym miejscem, skały z charakterystycznym płaskim grzbietem porośnięte wokół liściastymi lasami tworzą, i na ekranie i w rzeczywistości, baśniowe otoczenie, które wręcz prosi aby się w nim zatracić.
4. Hel
Jacek Borcuch nakręcił tu plenery do filmu Wszystko co kocham (2009). Hel słynie z najczystszych plaż i najbardziej naturalnej, niezanieczyszczonej fauny i flory na całym polskim wybrzeżu. Przy odrobinie szczęścia i przy zachowaniu należytego spokoju spotkać można tam chociażby foki. Borcuch użył helskich plaż by dopełnić młodość, niewinność i (nie)ograniczoną wolność swych bohaterów. Cały półwysep helski jest idealnym miejscem dla ceniących uroki starych kurortów, choć w sezonie bywa tłoczno.