Około 5000 km, blisko 50 godzin w trasie, 11 stanów. Tak w liczbach przedstawia się szkic wyprawy tytułowej wyprawy. Jeśli chcesz przeżyć prawdziwą przygodę i poczuć się jak Easy Rider musisz pamiętać o kilku ważnych sprawach.
Przede wszystkim, nie oszukujmy się, będziesz potrzebować bardzo dużo pieniędzy. Już same bilety lotnicze do Stanów są szalenie drogie, wypożyczenie samochodu/kampera również będzie trochę kosztować a do tego należy doliczyć koszty benzyny (w porównaniu z polskimi cenami benzyna jest tam „tania jak barszcz”) oraz „życia” czyli jedzenie, hotele/motele/pola kempingowe, wejściówki do niektórych miejsc, coś „na wszelki wypadek”. Wcześniej musimy jeszcze przejść proces wizowy. Są to kwestie oczywiste, które ogarnąć należy przed każda zagraniczną podróżą, więcej tutaj.
USA to ogromny kraj, nawet jeśli wydaje się nam, spoglądając na mapę, że sieć dróg jest na tyle dobrze zorganizowana, że wjeżdżając na autostradę i trzymając się jej dojedziemy dokładnie tam gdzie chcemy to przecież nie chcemy tego robić, chcemy zwiedzać a nie jedynie oglądać zza szyby samochodu. Wyobraźmy sobie zatem, że zamierzamy przejechać z zachodniego wybrzeża na wschodnie, wyruszamy więc z Los Angeles a naszym miejscem docelowym jest, nie inaczej, Nowy Jork. Do przejechania mamy w linii prostej 11 stanów i faktycznie, jadąc najpierw drogą 15 a następnie 70 dojedziemy na drugi koniec kraju. Jednak na tej drodze nie ma absolutnie nic co chcielibyśmy zobaczyć. A co warto zobaczyć?
Stany oferują bardzo wiele, i pod względem przyrodniczym i kulturalno- rozrywkowym. Każdy zna, przede wszystkim z popkultury, dziesiątki kultowych miejsc w USA, które chciałby zobaczyć. Sama planując taką podróż musiałabym uwzględnić Albuquerque, żeby na własne oczy zobaczyć dom, w którym mieszkał Walter White. Zamiast zdawać się na ślepe prowadzenie z jednego punktu do drugiego, zróbmy listę absolutnych must-see. Być może na twoje liście nie ma Los Angeles a jest San Francisco a zamiast Nowego Jorku marzy Ci się drink na plaży Miami. A może chcesz zobaczyć wszystkie te miejsca? Wybierz zatem najbardziej optymalną trasę uwzględniając czas jakim dysponujesz oraz finanse. Najprawdopodobniej nie uda ci się zobaczyć wszystkiego, to graniczyłoby z cudem.